Reprezentacja Polski siatkarek lepsza od Bułgarii
Reprezentacja Polski siatkarek zaczęła sezon od przegranego seta z Bułgarią, ale trzech kolejnych pokazała już dużą siłę, w żadnym nie pozwalając rywalkom na zdobycie 20 punktów. Bardzo dobrze spisały się zawodniczki z TAURON Ligi, także te, które zaczynają karierę w kadrze.
4 czerwca reprezentacja Polski rozpocznie w Pekinie grę w Lidze Narodów; jej pierwszym rywalem będzie Tajlandia. Pierwszym sprawdzianem jest turniej w Koszalinie, w którym rywalkami Biało-czerwonych są Bułgaria, Francja i Szwecja.
W piątek Polki zmierzyły się z Bułgarkami, z którymi 13 lipca zakończą pierwszą fazę Ligi Narodów. Trener Stefano Lavarini posłał na boisko skład, w którym było tylko dwie zawodniczki z drużyny, która w poprzedniej edycji zdobyła brązowy medal. Niektóre zmiany były wymuszone, bo reprezentacyjną karierę zakończyła Joanna Wołosz i na pozycji pierwszej rozgrywającej jest wakat.
Pierwszy mecz w sezonie reprezentacyjnym zaczęła w roli rozgrywającej Alicja Grabka z PGE Grot Budowlanych Łódź, a zmieniała ją Julia Nowicka z BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Zaskakujące było przyjęcie, które tworzyły Martyna Czyrniańska i kolejna bielszczanka Julita Piasecka, zaś parę środkowych tworzyły mistrzynie Polski – Agnieszka Korneluk, MVP poprzedniego sezonu w TAURON Lidze, oraz Weronika Centka-Tietianiec; w czwartym secie zagrała Dominika Pierzchała z LOTTO Chemika Police.
Polki zaczęły spotkanie nerwowo i chaotycznie. Widać to było przede wszystkim w obronie, przez co wpadło w boisko sporo piłek, które powinno się podbić. Konsekwencją była przegrana w pierwszym secie. – Chyba nie rozgrzałyśmy się dobrze – skomentowała Czyrniańska w Polsacie Sport.
Gdy jednak nasze siatkarki uspokoiły się, pokazały, że potrafią grać dużo lepiej od Bułgarek. Świetnie spisywała się Korneluk, która w ataku miała 100-procentową skuteczność, a jej zagrywki sprawiały przeciwniczkom wielkie kłopoty. Co ciekawe, polska drużyna nie popełniła w drugiej partii ani jednego błędu!
Później było równie dobrze. W ataku świetnie spisywała się Czyrniańska, a klasę pokazywały środkowe. Co ciekawe, Biało-czerwone ani razu nie pomyliły się w przyjęciu zagrywki, dlatego rozgrywające mogły grać kombinacyjnie, wykorzystując w ofensywie wszystkie strefy i wszystkie koleżanki. Ostatni punkt w meczu zdobyła Pierzchała.
W sobotę, w drugim dniu turnieju w Koszalinie, Polska zagra ze Szwecją (o godz. 19), a na zakończenie – w niedzielę o godz. 18.30 – jej rywalem będzie Francja.
Polska – Bułgaria 3:1 (18:25, 25:13, 25:18, 25:18)
Polska: Grabka, Czyrniańska, Centka-Tietianiec, Smarzek, Piasecka, Korneluk, Szczygłowska (libero) oraz Nowicka, Stysiak, Łysiak, Pierzchała
STATYSTYKI MECZU