Podsumowanie sezonu 2024/2025: MOYA Radomka Radom
W poprzednim sezonie MOYA Radomka Radom zajęła szóste miejsce, w tym roku podopieczne Jakuba Głuszaka zakończyły sezon na piątej pozycji.
W poprzednim sezonie 2023/2024, zespól z Radomia zakończył rywalizację na szóstej pozycji i nikt w klubie nie był do końca zadowolony z osiągniętego wyniku.
- To szóste miejsce to najgorsze z miejsc, które zakładaliśmy. Założenia były takie, żeby powalczyć o czwarte miejsce. W przekroju całego sezonu i wyniku końcowego jest postęp w porównaniu do ubiegłych rozgrywek, gdzie zajęliśmy dziewiąte miejsce. Mimo wszystko raczej czujemy niedosyt – mówił Łukasz Kruk, dyrektor klubu.
Włodarze MOYA Radomki Radom postanowili więc zbudować zupełnie nowy zespół. Z poprzedniego sezonu zostały cztery zawodniczki: Monika Gałkowska, Dagmara Dąbrowska, Kornelia Garita (z panieńskiego Moskwa) oraz Martyna Piotrowska (dawniej Świrad), a dołączyły m.in. Izabela Śliwa, Kamila Witkowska oraz Weronika Szlagowska. Duże znaczenie w zespole odgrywać miały estońska przyjmująca Kristiine Miilen, chorwacka przyjmująca Laura Milos oraz argentyńska rozgrywająca Victoria Mayer.
Już na początku sezonu z gry wypadła Weronika Szlagowska, więc klub musiał szybko znaleźć za nią zastępstwo. Wybór padł na Bułgarkę Marię Yordanovą.
Początek sezonu nie należał do najlepszych. Mimo dobrej postawy na boisku bułgarskiej przyjmującej oraz Moniki Gałkowskiej, zespół dobre mecze przeplatał przegranymi. W pierwszej rundzie fazy zasadniczej radomianki wygrały cztery mecze, w trzech urwały punkty po tie-brekach i zajęły siódme miejsce. W kolejnej części sezonu podopiecznym Jakuba Głuszaka poszło zdecydowanie lepiej. Wygrały sześć spotkań, w dwóch zdobyły po jednym punkcie i rywalizację w fazie zasadniczej zakończyły na piątym miejscu.
Równolegle radomianki walczyły w Pucharze CEV. W europejskich rozgrywkach radziły sobie bardzo dobrze, docierając po ćwierćfinału. Tu zmierzyły się z Vasasem Obuda Budapeszt, byłym zespołem Jakuba Głuszaka, który odpadł z Ligi Mistrzyń. MOYA Radomka Radom pierwsze spotkanie przegrała 1:3, w drugim prowadziła 2:0 i była blisko wygrania meczu i doprowadzenia do złotego seta. Jednak gra radomianek w trzeciej partii załamała się, przegrały ją podobnie jak i kolejną, co oznaczało odpadnięcie z walki o Puchar CEV.
Podopiecznym Jakuba Głuszaka pozostała rywalizacja w TAURON Lidze. W fazie play-off spotkały się z BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i dwukrotnie przegrały (1:3 i 0:3). W walce o 5. miejsce z Matelkasem Pałacem Bydgoszcz dwukrotnie okazały się lepsze. Utrzymały piąte miejsce i w kolejnym sezonie mają prawo do gry w europejskich pucharach.
Bez wątpienia liderką zespołu z Radomia była Monika Gałkowska. Choć miała słabsze momenty gry w sezonie, to jednak zawsze dawała ekipie te najważniejsze punkty. Łącznie uzbierała ich 460, co jest trzecim wynikiem w rankingu na najlepiej punktującą zawodniczkę. Atakująca duże wsparcie miała w skrzydłowych: Kristiine Miilen (233 punkty) oraz Laurze Milos (205), a także środkowej Kamili Witkowskiej, która zakończyła sezon z 203. oczkami.
Już wiemy, że na boiskach TAURON Ligi nie zobaczymy Kamili Witkowskiej. Niezwykle doświadczona środkowa reprezentacji Polski zakończyła karierę. W zespole pozostaną Martyna Piotrowska, Kornelia Garita, Dagmara Dąbrowska, Iga Marszałkowicz, a także Izabela Śliwa.
- Można powiedzieć, że Iza Śliwa to już marka na swojej pozycji. Oficjalne rankingi mówią same za siebie, dlatego cieszymy się, że Iza będzie z nami w kolejnym sezonie. Doświadczenie w lidze, w meczach o wysoką stawkę na pewno pomoże drużynie. Wierzymy, że w nadchodzących rozgrywkach będzie to tak samo solidnym filarem naszej gry – powiedział Łukasz Kruk, dyrektor klubu.
Kibiców MOYA Radomki Radom na pewno ucieszy również informacja, że w kolejnym sezonie barwy ich klubu będzie reprezentować Weronika Szlagowska.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę jaki potencjał i umiejętności ma Weronika. Doskonale wpisuje się w nasz pomysł na granie w kolejnym sezonie i będzie na pewno jedną z kluczowych postaci w sezonie 2025/2026. Cieszymy się, że zostaje z nami – skomentował fakt przedłużenia kontraktu z młodą przyjmującą Łukasz Kruk.
W ostatnich dniach klub poinformował, że do drużyny dołączy szwajcarska przyjmująca Julie Lengweiler.
Coraz mniej niewiadomych jest w zespole z Radomia. Zostało jeszcze kilka nazwisk do ogłoszenia i kibice z niecierpliwością na nie czekają.
Powrót do listy