Półfinały TAURON Ligi bez wicelidera? Tego jeszcze w historii nie było
Pierwszym półfinalistą play-off TAURON Ligi został BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, który dwukrotnie pokonał MOYA Radomkę Radom. Kto pójdzie w jego ślady i czy będziemy świadkami sensacji, jaką byłoby wyeliminowanie ŁKS-u Commercecon Łódź.
Zwykle najbardziej zacięte w ćwierćfinale są spotkania czwartej i piątej drużyny po rundzie zasadniczej. W tym roku jednak nie było dużych emocji, ponieważ BSK BOSTIK ZGO dwukrotnie pokonał drużynę z Radomia. Zwyciężczynie miały trudniej w swojej hali, kiedy straciły seta, a Julita Piasecka wzniosła się na wyżyny umiejętności, zdobywając aż 27 punktów, co jest jej rekordem kariery. W rewanżu było gładko i zespół z Bielska-Białej po raz trzeci z rzędu zagra w półfinale.
W pozostałych parach ćwierćfinałowych jeszcze łatwiej było wskazać faworytów, choć miesiąc wcześniej Metalkas Pałac wręcz rozbił w Bydgoszczy PGE Grot Budowlanych. W Łodzi trzecia drużyna w tabeli nie miała większych problemów, pozwalając przeciwniczkom w sumie zdobyć tylko 47 punktów, z czego osiem w trzecim secie! Więcej kłopotów miał DevelopRes Rzeszów, który stracił seta z coraz lepszym LOTTO Chemikiem Police. Przed rewanżami
Do dużej niespodziankim, a wręcz sensacji doszło w Łodzi, a jej autorem była ITA TOOLS Stal Mielec, która wygrała 3:1 z ŁKS-em Commercecom Łódź, wiceliderem tabeli. Siatkarki z Mielca przez dużą częśc sezonu zajmowały przedostatnie miejsce w tabeli, a prawo gry o medale zapewniły sobie dopiero w przedostatniej kolejce. W ostatniej nie miały litości dla Energi MKS-u Kalisz, pieczętując jego spadek z TAURON Ligi.
Łódzkiej drużynie na razie nie wyszła na zdrowie zmiana trenera. Po zastąpieniu Alessandro Chiappiniego przez Zbigniewa Bartmana ŁKS Commercecon wygrał tylko raz (3:2 w Kaliszu) i dwukrotnie schodził z boiska pokonany, w tym w derbach Łodzi. Czy finalistki TAURON Pucharu Polski podniosą się z kryzysu? - Wszystko zależy od nich, bo sportowo są dużo lepszym zespołem - podkreśla Jacek Pasiński, były trener PGE Grot Budowlanych i Energi MKS-u Kalisz. Dodaje, że mimo falstartu to ŁKS Commercecon jest faworytem i awansuje do półfinału.
Przeciwnego zdania jest Mateusz Grabda, który zaczął sezon jako szkoleniowiec ITA TOOLS Stali, a w jego trakcie przeniósł się do Sokoła & Hagric Mogilno. Jeszcze przed ćwierćfinałami zapowiadał, że mielczanki mogą sprawić w Łodzi niespodziankę, a teraz uważa, że stać je na wyeliminowanie wicelidera.
MVP pierwszego meczu w Łodzi była Oliwia Sieradzka. Atakująca ITA TOOLS Stali zdobyła aż 29 punktów i jest liderką rankingu najskuteczniejszych w TAURON Lidze. - Miałyśmy świadomość tego, co dzieje się w ŁKS-ie, ale naprawdę bardzo dobrze zagrałyśmy - mówiła w rozmowe z Siatkarskimi Ligami. - To był jeden z naszych najlepszych meczów w ataku. Popełniłyśmy chyba tylko cztery błędy. ŁKS wcale nie grał tak źle, jak to wszyscy komentują. To my zaś zagrałyśmy najlepiej w sezonie. Gdyby przed sezonem, ktoś powiedział, że cała siatkarska Polska będzie rozmawiała o tym, czy pokonamy ŁKS, złapałabym się za głowę. Dalej nie jesteśmy faworytkami, bo trzeba wykonać jeszcze duży krok. Potrzebne nam są chciejstwo i odwaga, czyli ulubione zdanie naszego trenera.
Spotkanie w Mielcu zostanie rozegrane w czwartek o godz. 17.30. Gospodynie wygrały u siebie sześć ostatnich meczów, a teraz ma je wspierać komplet kibiców. - Nasze rywalki na pewno będą faworytkami, a my też mamy coś do powiedzenia, bo z meczu na mecz jesteśmy coraz bardziej kompletną drużyną - zapowiada Gabriela Ponikowska, kapitan mieleckiego zespołu.
Siatkarki z Mielca i Łodzi zaczęły ćwiećfinały i je prawdopodobnie zakończą. Wcześniej - w środę - Metalkas Pałac podejmie PGE Grot Budowlanych (o godz. 17.30), a LOTTO Chemik zagra z DevelopResem (o godz. 20.30). Tutaj przedłużenie rywalizacji będzie niespodzianką. Przypominamy też, że do drugiej fazy awansują zwycięzcy dwóch spotkań - jeśli po drugim będzie remis, gospodarzem ostatniego będzie drużyna, która była wyżej w tabeli.
Powrót do listy