Polki pokonały Holenderki w pierwszym meczu turnieju w Belgradzie
Reprezentacja Polski siatkarek wygrała 3:2 z Holandią w pierwszym meczu turnieju Ligi Narodów w Belgradzie. To czwarta wygrana zespołu Stefano Lavariniego w tegorocznej edycji rozgrywek.
Stefano Lavarini w wyjściowym składzie postawił na Weronikę Centkę-Tietianiec i Julitę Piasecką, których zabrakło w kadrze na pierwszy turniej w Pekinie. Poza nimi spotkanie rozpoczęły Katarzyna Wenerska, Malwina Smarzek, Martyna Czyrniańska, Agnieszka Korneluk i na libero Aleksandra Szczygłowska.
Początek meczu był wyrównany, ale po kilkunastu akcjach Holenderki zaczęły budować przewagę i po serii trzech punktów przy zagrywkach Sarah Van Aalen prowadziły już 11:6. Polki próbowały gonić, ale nie były w stanie zbliżyć się do rywalek. Trener Lavarini wpuścił na boisko na podwójną zmianę Alicję Grabkę i Magdalenę Stysiak, ale to przyniosło efekt odwrotny do zamierzonego, bo z kolejnych sześciu akcji pięć padło łupem rywalek. Tym samym miały one już 7 punktów przewagi przy zaledwie pięciu do końca i nie straciły już kontroli nad pierwszym setem, którego atakiem na 25:17 zakończyła Helena Kok.
Lavarini po przerwie powrócił do wyjściowego składu, a Biało-Czerwone rozpoczęły drugą partię znacznie lepiej. Już na początku po wymianie zakończonej przez Piasecką odskoczyły na dwa punkty. Polki zaczęły też sprawiać coraz większe problemy zagrywką. Po serwisie Smarzek piłkę wracającą na naszą stronę zgasiła Centka-Tietianiec, a chwilę później to samo po rozpoczęciu akcji przez Wenerską zrobiła Czyrniańska, która po czasie dołożyła skuteczny kontratak i prowadzenie urosło do stanu 11:6. Nasz zespół kontrolował przewagę do stanu 17:13, ale wtedy rywalki zrobiły przejściu po ataku Niki Daalderop, dołożyły dwie wygrane akcje po serwisach Britte Stuut i zbliżyły się na punkt. Wyrównanie dał Holenderkom as Daalderop na Piaseckiej, a po chwili objęły one prowadzenie 20:19 po błędzie Korneluk. Blok Centki-Tietianiec na Elles Dambrink, a chwilę później błąd atakującej drużyny przeciwnej sprawiły jednak, że nasza reprezentacja odzyskała dwupunktową przewagę. Dambrink zrehabilitowała się jednak, kończąc kontrę po własnej zagrywce i dając Pomarańczowym remis 23:23. Wtedy dobrze w przyjęciu spisała się wprowadzona zadaniowo za Czyrniańską Justyna Łysiak, a Piasecka poradziła sobie z blokiem, dając nam setbola. Helena Kok uderzyła z lewego skrzydła po skosie w aut i w ten sposób Polki wyrównały stan meczu.
Trzeci set układał się dobrze dla naszych reprezentantek tylko do stanu 6:4. Od tego momentu Holenderki zdobyły jednak 9 punktów przy zaledwie jednym naszej drużyny. Lavarini próbował reagować, wprowadzając Martynę Łukasik w miejsce Piaseckiej, która nie radziła sobie z przyjęciem, ale wtedy Holenderki zmieniły kierunek zagrywek i zaczęły sprawiać problemy Czyrniańskiej. Polki w grze trzymała skuteczność Smarzek, ale rywalki kontrolowały przewagę, którą w końcówce jeszcze powiększyły i wygrały trzecią partię takim samym wynikiem, jak pierwszego seta.
Po zmianie stron Centkę-Tietianiec na środku zastąpiła Aleksandra Gryka. Porażka podrażniła Biało-Czerwone, które od początku stopniowo budowały przewagę i ta szybko urosła do 6 punktów. Następnie seria zagrywek Gryki i popis Korneluk w bloku sprawiły, że zrobiło się aż 19:7. Środkowa, która niedawno została mistrzynią Polski w barwach DevelopResu Rzeszów, zdobyła w czwartym secie aż 9 punktów i poprowadziła drużyną do wygranej 25:12, a to oznaczało, że zwycięzcę meczu wyłoni tie-break.
Decydująca partia rozpoczęła się od czterech błędów w ataku, którymi obie drużyny podzieliły się po równo. Później Smarzek skończyła jednak kontrę, a Korneluk dołożyła kolejny punktowy blok i Polki odskoczyły na 5:2. Kolejna dobra obrona, tym razem w wykonaniu Smarzek, dała szansę ataku Łukasik, a ta kiwką oszukała holenderki i naszej siatkarki zmieniały strony przy czteropunktowym prowadzeniu. Przewagi nie oddały już do końca, na dodatek po trudnej zagrywce Czyrniańskiej piłka wróciła na naszą stronę za darmo, Korneluk skończyła krótką i było już 13:8. Piłki meczowe dała nam atakiem w sam narożnik Smarzek, a spotkanie blokiem na Kok zakończyła Gryka.
Agnieszka Korneluk zdobyła 19 punktów, a Malwina Smarzek dołożyła 17. Po stronie Holenderek najlepsza pod tym względem była Elles Dambrink, która punktowała 18-krotnie.
Holandia - Polska 2:3 (25:17, 23:25, 25:17, 12:25, 10:15)
Polska: Wenerska, Smarzek, Czyrniańska, Piasecka, Korneluk, Centka-Tietianiec, Szczygłowska (libero) oraz Grabka, Stysiak, Łukasik, Łysiak, Damaske
Powrót do listy