Laura Heyrman: Chciałabym być jedną z liderek drużyny
Doświadczona belgijska środkowa – Laura Heyrman, to jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek, które w nadchodzącym sezonie będą grać w TAURON Lidze. W rozmowie z nami opowiada co przekonało ją do gry w KS DevelopResie Rzeszów i czego spodziewa się po polskich rozgrywkach.
TAURON Liga: Grała pani m.in. w wielkich klubach tureckich i włoskich, jak Eczacibasi Stambuł, czy przez ostatnie dwa sezony Numia Vero Volley Milano, a teraz zdecydowała się na transfer do KS DevelopResu Rzeszów. Co zmotywowało panią do gry w TAURON Lidze?
Laura Heyrman (belgijska środkowa KS DevelopResu Rzeszów): Myślę, że były dwa takie bardzo ważne czynniki. Pierwsza rzecz, to fakt, że mój chłopak [Yacine Louati – przyp. red.] również będzie grał w Rzeszowie. Jesteśmy już w takim wieku, że staramy się jak najmocniej, żeby być razem w tym samym miejscu lub niedaleko siebie i w tym przypadku pojawiła się taka możliwość. Podjęliśmy więc wspólnie decyzję o przenosinach do Rzeszowa, tym bardziej, że to nie jest łatwe, żeby znaleźć kluby w tym samym mieście w Europie, żebyśmy mogli być jak najbliżej siebie. Dla mnie to była bardzo ważna sprawa i duża motywacja, żeby przenieść się właśnie do DevelopResu. Drugi istotny czynnik był taki, że słyszałam wiele bardzo dobrych opinii o tym klubie; że jest w pełni profesjonalny i dobrze zorganizowany; że wszystko w tym klubie działa jak należy, a włodarze klubu co roku czynią starania, żeby drużyna cały czas była na wysokim poziomie. Dodałabym jeszcze trzeci czynnik, czyli moją osobistą motywację, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność i pokazać w TAURON Lidze jaki jest poziom mojej gry i na co mnie stać.
TAURON Liga: W mocnych zespołach we Włoszech i Turcji była pani jedną z wielu gwiazd i nie zawsze mogła liczyć na grę w podstawowej szóstce. Gra w DevelopResie to też szansa na to, żeby pełnić w drużynie bardzo ważną rolę i być jedną z liderek, nawet jako środkowa bloku?
Zdecydowanie. Dla mnie to też istotne, żeby mieć duży wkład w grę drużyny i pełnić w niej ważną rolę. Chciałabym oczywiście swoją dobrą grą przyczynić się do tego, żeby zespół grał na możliwie najwyższym poziomie. To jest coś co mi się bardzo podoba. Jestem też takim typem zawodniczki, która lubi być bardzo aktywna w grze, a więc dostawać też dużo piłek w ataku. Dzięki temu mam jeszcze więcej energii na boisku i staram się to wykorzystywać, a nie tylko same umiejętności siatkarskie. Bardzo chciałabym być właśnie jedną z liderek tej drużyny, żeby wspomóc również młodsze zawodniczki i przekazać im to doświadczenie, które już mam. Taki też mam charakter, więc cieszę się na myśl o tym, że mogę być ważnym ogniwem zespołu. Dla mnie nie stanowi to jakiejś negatywnej presji, tylko właśnie to jest coś co lubię i co mnie bardzo motywuje. Jestem szczęśliwa i mam nadzieję, że będę miała możliwość pokazania w Rzeszowie jakie są moje możliwości i jaki jest mój charakter.
TAURON Liga: Czy ma pani jakąś większą wiedzę o drużynie DevelopResu, czy ogólnie o rozgrywkach TAURON Ligi, bo w przeszłości miała pani okazję rywalizować z polskimi zespołami w Lidze Mistrzyń?
Tak. Pamiętam chociażby te mecze pucharowe czy z zespołem z Rzeszowa jak grałam w Turcji, czy w ostatnich sezonach z dwoma zespołami z Łodzi. Myślę, że w polskiej lidze da się zaobserwować tendencję do tego, żeby co roku ta liga podnosiła poziom i była coraz bardziej dostrzegana. Poza tym w TAURON Lidze jest przestrzeń do tego, żeby grało i rozwijało się dużo młodych zawodniczek, zwłaszcza polskich, bo widzimy, że z każdym sezonem reprezentacja Polski jest coraz mocniejsza, a to też dzięki temu, że pojawia się wiele młodych, utalentowanych dziewczyn. Jeśli chodzi o klub z Rzeszowa, to widać, że od kilku lat jest tu ciekawy projekt i pomysł na drużynę, która osiąga coraz lepsze wyniki. Również Rzeszów jest fajnym miejscem do życia i gry w siatkówkę, a wiem o tym, bo Yacine miał już okazję grać w Asseco Resovii przed dwoma laty. Poza tym sama przed laty byłam towarzysko w Rzeszowie w odwiedzinach u dobrej koleżanki z kadry Belgii – Helene Rousseaux, która grała wtedy w DevelopResie. Jestem więc przekonana, że Rzeszów jest fajnym miastem i to też było istotne przy podejmowaniu decyzji o kontrakcie, bo jeśli dobrze kojarzysz jakieś miejsce, to jest to dodatkowy atut. Do tego drużyna DevelopResu wygląda bardzo ciekawie. Jest w niej trochę zagranicznych akcentów, a dla mnie jako zawodniczki spoza Polski też to będzie łatwiejsze jeśli chodzi o aklimatyzację w zespole i porozumiewanie się. Już nie mogę się doczekać, żeby móc zebrać własne doświadczenie z gry w klubie z Rzeszowa i z życia w tym mieście.
TAURON Liga: Dwa lata temu, kiedy Yacine Louati grał w Asseco Resovii, była pani akurat na meczu finałowym Pucharu CEV i mogła zobaczyć zarówno wypełnione Podpromie, jak i oprawę po zdobyciu europejskiego pucharu przez zespół z Rzeszowa. Jakie to było przeżycie?
Znakomite i bardzo dobrze to wszystko pamiętam. Wiem, że w Rzeszowie kibice kochają siatkówkę i wielu fanów przychodzi do hali na mecze zarówno męskiej, jak i żeńskiej drużyny. Myślę, że to jest bardzo ważne, bo dzięki temu grając spotkania przed własną publicznością możemy czerpać dodatkową energię od naszych kibiców. My swoją grą też chcemy nie tylko stworzyć dobre widowisko, ale poczuć tą szczególną więź z kibicami i dzielić z nimi emocje. Rzeszów jest miastem bardzo siatkarskim, dlatego tym bardziej miło będzie rozgrywać mecze w hali Podpromie i cieszyć się, że na nasze spotkania będzie przychodzić tak wiele fanów. Miałam okazję oglądać w telewizji jeden z meczów finałowych DevelopResu w minionym sezonie, kiedy hala była wypełniona kibicami i to był wspaniały widok.
TAURON Liga: Mimo zdobycia mistrzostwa Polski już wcześniej było wiadomo, że zespół DevelopResu opuści kilka zawodniczek i trzeba będzie stworzyć nową drużynę. Osiem transferów to całkiem sporo, ale szybko powinnyście znaleźć ze sobą wspólny język?
Tak. Myślę, że w Rzeszowie zbudowano ciekawy zespół, bo jest to mieszanka młodości z doświadczeniem, jak również polskich i zagranicznych zawodniczek. Uważam też, że ta drużyna została fajnie dobrana pod względem charakterów. Są dziewczyny, które już od jakiegoś czasu grają w Rzeszowie i znają świetnie tamtejsze realia, czy np. Marrit Jasper, która pełniła ważną rolę w zespole i jest bardzo pozytywną osobą. Doszły również zawodniczki zagraniczne, które są już doświadczone z gry w innych ligach i klubach, ale też są otwarte na nowe relacje. Myślę, że ważne jest, aby zespół był odpowiednio dobrany i stanowił mieszkankę różnych zawodniczek, też zagranicznych, a w Rzeszowie tak właśnie zrobiona. Wiem, że sezon będzie wymagający chociażby pod względem podróży na mecze Ligi Mistrzyń czy mecze TAURON Ligi, bo nie brakuje dalekich wyjazdów, ale jestem do tego przyzwyczajona i to nie jest dla mnie problem, tylko część pracy.
TAURON Liga: Jak zapatruje się pani na zagraniczny duet trenerski w sztabie DevelopResu, a więc doświadczonego z pracy w klubach i obecnie w reprezentacji Francji Cesara Hernandeza Gonzaleza oraz jego asystentki - Jeleny Blagojević, która dopiero co zakończyła karierę jako zawodniczka, ale chce pracować przy siatkówce już w roli trenerki?
To również zapowiada się ciekawie i brzmi dobrze. Myślę, że dzięki takiej mieszance doświadczenia trenera Hernandeza, a jednocześnie świeżego spojrzenia i nowej energii ze strony Jeleny, drużyna będzie miała wszystko, co jest potrzebne. Jelena na pewno będzie dodatkowo motywowała młode zawodniczki. Myślę, że pod względem technicznym i mentalnym Jelena będzie bardzo pomocna i zyska sobie szacunek, bo już jako zawodniczka miała w sobie coś takiego, że inne dziewczyny się jej słuchały i były pod wrażeniem jej doświadczenia, a takie rzeczy da się dostrzec i docenić. Uważam, że ona ma w sobie cechy liderki i będzie to wykorzystywała również w pracy trenerskiej. Natomiast co do pracy trenera Hernandeza, to słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii, które świadczą o nim jak najlepiej. Myślę więc, że będziemy mieli bardzo dobry zespół również pod względem sztabu szkoleniowego.
TAURON Liga: Od kilku lat nie widzimy już pani w reprezentacji Belgii. Czy to pokłosie sprawy z były już trenerem kadry - Gertem Vande Broekiem, któremu zarzucano emocjonalne znęcanie się nad zawodniczkami?
Tak. Pomiędzy tym wszystkim była też federacja belgijska, ale to długa historia. Teraz z perspektywy czasu mam już do tego takie podejście, że w stu procentach chcę być przygotowana do gry w klubie, bo to jest przecież mój zawód. Doceniam to i wierzę w to, że regeneracja organizmu po sezonie klubowym jest bardzo ważna, bo dzięki temu mogę być później gotowa na to, żeby dać z siebie maksimum grając w klubie.
TAURON Liga: Jak spędza pani okres wakacyjny?
Teraz jestem akurat z koleżankami ze świata siatkówki w Turcji, ale ogólnie po sezonie klubowym staramy się z Yacinem spędzić jak najwięcej czasu z naszymi rodzinami i przyjaciółmi, bo na co dzień nie mamy za wiele takich okazji. Dlatego zwykle dzielimy wolny czas na pobyt we Francji i w Belgii u naszych rodzin. Dla mnie ważne jest, żeby przez ten czas doświadczyć jak najwięcej takiego zwykłego, rodzinnego życia.
TAURON Liga: Śledzi pani rozgrywki Ligi Narodów czy skupia się na tym, żeby jak najwięcej wypocząć?
Dbam o swój czas wolny, ale lubię też oglądać mecze reprezentacyjne chociażby pod tym względem, żeby zobaczyć jak radzą sobie moje dobre koleżanki z boiska, albo dziewczyny, z którymi będę miała okazję grać w najbliższej przyszłości. Mimo że sama już nie gram w kadrze, to lubię oglądać mecze siatkarskie i być na bieżąco z siatkówką na najwyższym poziomie.
TAURON Liga: Czy w tym sezonie jakiś zespół będzie w stanie powstrzymać Włoszki, które w zeszłym roku wygrały w wielkim stylu Ligę Narodów oraz igrzyska w Paryżu, a w tym również wyglądają cały czas bardzo dobrze?
To prawda. Ich bardzo dużym atutem jest to, że grają w podobnym składzie już od kilku lat, a w tym roku w wielu innych zespołach można zobaczyć jednak dużo zmian, pewnie ze względu na sezon poolimpijski i trochę zmian pokoleniowych w drużynach. Na pewno ciężko będzie zatrzymać Włoszki, ale jest to oczywiście możliwe. Trzeba w to mocno wierzyć, ale nie będzie to łatwe.
TAURON Liga: Jak ocenia pani poziom gry reprezentacji Polski, która pod wodzą trenera Stefano Lavariniego czyni stały progres i poprawia miejsce w rankingu?
Uważam, że polski zespół ma bardzo fajną mieszankę bardziej doświadczonych i młodszych dziewczyn. Widać, że te młode siatkarki szybko wchodzą na wysoki poziom gry i korzystają z tego, że zespół regularnie gra mecze chociażby w Lidze Narodów i rywalizuje z najlepszymi zespołami na świecie. Polki mają wciąż możliwości, żeby jeszcze bardziej się rozwinąć i w przyszłości, gdy te kolejne młode dziewczyny nabiorą jeszcze więcej doświadczenia, być może coraz więcej wygrywać. Ciężko jest przewidzieć, co się wydarzy w przyszłości, ale na pewno reprezentacja Polski ma fundamenty, na których może budować coraz lepszą grę, a to jest już dużo.
TAURON Liga: Czy poza siatkówką ma pani jeszcze jakieś inne pasje lub zainteresowania?
Przede wszystkim jestem jeszcze w trakcie nauki, bo studiuję w Belgii psychologię. Oczywiście siatkówka jest na razie priorytetem, ale psychologia w sporcie też odgrywa ważną rolę, dlatego zawsze staram się być w bliskich relacjach z koleżankami z drużyny i dostrzegać to jakie jest podejście i myślenie innych ludzi oraz co siedzi w ich umysłach. Poza nauką staram się cieszyć i doceniać takie małe rzeczy, jak wspólne rozmowy z rodziną czy przyjaciółmi przy stole. Takie małe, proste rzeczy potrafią mi dać dużo energii i bardzo je kocham.
TAURON Liga: Studia psychologiczne pewnie inwestycja i jeden z pomysłów na przyszłość?
Tak; zdecydowanie. W Belgii mocno stawiamy na edukację i od dziecka jesteśmy w domu motywowani do tego, żeby się uczyć i dokształcać. Wierzę w to, że dyplom ma wciąż swoją wagę i dlatego właśnie postawiłam na psychologię.