Justyna Łysiak: Idziemy w dobrym kierunku
Po dwóch turniejach Ligi Narodów reprezentacja Polski pod wodzą Stefano Lavariniego zajmuje drugie miejsce w tabeli, z jednym punktem straty do prowadzących Włoszek.
W pierwszym turnieju Biało-Czerwone wygrały trzy mecze (z Tajlandią, Chinami i Belgią) i tylko raz, po tie-breaku z Turcją, schodziły z boiska pokonane. W ostatni weekend, w turnieju rozgrywanym w Belgradzie podopieczne Stefano Lavariniego mimo dużych rotacji w składzie, z meczu na mecz prezentowały się coraz lepiej. Zaczęły od wygrania z Holandią 3:2, później pokonały USA 3:1, a następnie Niemcy 3:0. W ostatnim spotkaniu ich rywalem była reprezentacja Serbii, która na razie tegorocznego turnieju Ligi Narodów nie może zaliczyć do udanych. Mistrzynie świata poza pierwszym setem, nie potrafiły przeciwstawić się Polkom, które w kolejnych trzech partiach były nie do zatrzymania i pewnie wygrały mecz.
- Przetrzymałyśmy trudne momenty. Zespół z Serbii mocno nas przycisnął, ale pomimo słabego pierwszego seta czy problemów w czwartym potrafiłyśmy przezwyciężyć chwile słabości i pokazałyśmy charakter – mówiła o ostatnim meczu Justyna Łysiak, libero reprezentacji Polski.
Cztery wygrane w turnieju w Belgradzie sprawiły, że Polska po dwóch turniejach zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligi Narodów, mając tylko jeden punkt straty do liderek, reprezentacji Włoch.
- Myślę, że na turnieju w Serbii nie grałyśmy naszej najlepszej siatkówki, ale było bardzo dużo rotacji w składzie i potrzebowałyśmy chwili, aby się w tym wszystkim odnaleźć. Najważniejsze jest to, że wygrałyśmy wszystkie cztery mecze. Na pewno styl nie był taki jakbyśmy chciały pokazać, ale wracamy do domu z siedmioma zwycięstwami po dwóch turniejach i to jest najważniejsze – oceniła występ Biało-Czerwonych przyjmująca Martyna Czyrniańska.
A libero reprezentacji Justyna Łysiak dodała:
- Na pewno cieszą zwycięstwa, bo to tak naprawdę liczy się najbardziej. Myślę, że nasza gra jeszcze nie wygląda perfekcyjnie i jest wiele rzeczy do poprawy. Cieszy nas to, że idziemy w dobrym kierunku i wygrywamy kolejne mecze.
Teraz przed ekipą Stefano Lavariniego kilka dni przerwy. Po nich Biało-Czerwone będą przygotowywać się do trzeciego turnieju, który zostanie rozegrany w Japonii. Tam rywalkami będą Korea Południowa, Brazylia, Japonia i Bułgaria.
Powrót do listy