ITA TOOLS STAL Mielec
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
Metalkas Pałac Bydgoszcz
UNI Opole
Grupa Azoty Akademia Tarnów
ITA TOOLS STAL Mielec
UNI Opole
PGE RYSICE Rzeszów
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
Energa MKS Kalisz
Grot Budowlani Łódź
Metalkas Pałac Bydgoszcz
Grupa Azoty Chemik Police
ŁKS Commercecon Łódź
#VolleyWrocław
MOYA Radomka Radom
Energa MKS Kalisz
Grupa Azoty Akademia Tarnów
MOYA Radomka Radom
UNI Opole
ŁKS Commercecon Łódź
ITA TOOLS STAL Mielec
Grupa Azoty Chemik Police
#VolleyWrocław
Metalkas Pałac Bydgoszcz
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
PGE RYSICE Rzeszów
Grot Budowlani Łódź
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
PGE RYSICE Rzeszów
Grot Budowlani Łódź
MOYA Radomka Radom
UNI Opole
Grupa Azoty Chemik Police
#VolleyWrocław
ŁKS Commercecon Łódź
ITA TOOLS STAL Mielec
Energa MKS Kalisz
Grupa Azoty Akademia Tarnów
Metalkas Pałac Bydgoszcz
Grupa Azoty Chemik Police
Grot Budowlani Łódź
PGE RYSICE Rzeszów
Grupa Azoty Akademia Tarnów
Energa MKS Kalisz
ŁKS Commercecon Łódź
#VolleyWrocław
UNI Opole
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
MOYA Radomka Radom
Metalkas Pałac Bydgoszcz
ITA TOOLS STAL Mielec
Grupa Azoty Akademia Tarnów
MOYA Radomka Radom
UNI Opole
ŁKS Commercecon Łódź
Energa MKS Kalisz
Metalkas Pałac Bydgoszcz
Grot Budowlani Łódź
#VolleyWrocław
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
Grupa Azoty Chemik Police
ITA TOOLS STAL Mielec
PGE RYSICE Rzeszów
MOYA Radomka Radom
Metalkas Pałac Bydgoszcz
UNI Opole
Grupa Azoty Akademia Tarnów
PGE RYSICE Rzeszów
ŁKS Commercecon Łódź
Grupa Azoty Chemik Police
Energa MKS Kalisz
#VolleyWrocław
ITA TOOLS STAL Mielec
Grot Budowlani Łódź
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-
PGE RYSICE Rzeszów
Metalkas Pałac Bydgoszcz
Grupa Azoty Chemik Police
ITA TOOLS STAL Mielec
Wicemistrz Turcji, finalista ostatniej Ligi Mistrzów, Eczacibasi Stambuł wygrał finał TAURON Gigantów Siatkówki. Drużyna znad Bosforu pokonała w finale 3:0 Developres BELLA DOLINA Rzeszów. Chemik Police został trzecią drużyną turnieju TAURON Giganci Siatkówki 2023, w decydującym starciu pokonał w niedzielę SC Poczdam 3:0.
Developres w pierwszym secie finału TAURON Gigantów Siatkówki postawił się potentatowi z Turcji. Co prawda na początku przegrywał (4:6), ale po punktowej zagrywce Anny Obiały mieliśmy remis 8:8. Potem wicemistrzynie Polski trzymały się blisko Eczacibasi. Były takie momenty, w których wydawało się, że dogonią przeciwniczki. Zbliżyły się na jeden punkt po akcji na 17:18. Tam co prawda turecka libero kapitalnie podłożyła rękę pod opadającą piłkę, ale jej koleżanka zaatakowała w aut. Niestety - potem nastąpiła seria przyjezdnych ze Stambułu i powiększyły przewagę do pięciu punktów (22:17). Na boisku pojawiła się Weronika Szlagowska i to był impuls, by odrobić kilka punktów (21:23). Czasu na zwycięstwo zabrakło. Seta zakończyła atakiem z prawego skrzydła Defne Başyolcu (25:22).
Rysice chciały się odegrać w drugiej partii. Zaczęły pewnie - od trafienia zagrywką Woronkowej, a potem prowadzenia 3:1. Potem przez moment mieliśmy remis (8:8) lecz tempo nadawał Developres, który zyskał trzy punkty więcej (19:16). Trzeba było uważnie pilnować tej przewagi, bo wystarczyło, że w siatkę zaatakował Ann Kalandadze, a kolejną akcję skończyła Turczynka i mieliśmy remis (20:20). Antiga poprosił o czas. Obie drużyny miały problem żeby wstrzelić się z zagrywką. Zaatakowała Orvosova - 23:22. W kolejnej akcji nie miała z czego uderzyć Baysolcu i Rzeszów miał kontrę. Tę piłkę można było podbić lecz libero Ozel i Woronkowa stanęły jak wryte. Efekt - dwie piłki setowa. I dwa błędy - Orvosova w aut, a potem Szlagowska w siatkę. Niestety - źle przyjęta zagrywka sprawiła w końcu, że trzeba było oddać piłkę za darmo. Seta zakończyła rosła Sinead Jack-Kısal (27:25).
Prowadzenie 7:4 to było dobre wejście Developresu w trzecią partię, ale pamiętajmy: prawdziwa siatkówka zaczyna się od remisu 20:20. Zresztą Wystarczył moment, a wynik był odwrotny - 11:9 dla Eczacibasi. Gra przeniosła się na prawe skrzydło rzeszowianek. Orvosova otarła gdzieś piłkę o ręce rywalek, a chwilę potem brutalnie zablokowana została Erkek. Po kolejnym punkowym zagraniu Czeszki, Turczynki wzięły czas (14:12) i… odrobiły stratę (14:14). Walka trwała. Gdy dziewczyny znad Bosfory zyskały trzy punkty (19:16), to Developres od razu odpowiedział (20:19). O każdy punkt nie było łatwo, lecz jeśli nie dało się siłą, to ‘rysice’ próbowały sprytem - jak na przykład przy efektywnej kiwce Gabrieli Kulej. Przy wyniku 20:23 Developres ponawiał atak chyb z pięć razy, aż wreszcie w siatkę uderzyła Wiktoria Kowalska. Gdyby nie te błędy własne… Eczacibasi miało cztery punkty meczowe. Przy pierwszym skutecznie zaatakowała Amanda Coneo. Przy drugim - tak jak w secie drugim - grę zakończyła Jack-Kısal. Turniej TAURON Gigantów Siatkówki wygrało zatem zasłużenie Eczacibasi Stambuł, a MVP spotkania została w pełni zasłużenie Tuna Ozel. Mierząca ledwie 162 cm turecka libero faktycznie zagrała fantastyczne zawody.
Developres BELLA DOLINA Rzeszów - Eczacibasi Stambuł 0:3 (22:25, 25:27, 22:25)
Developres: Stencel 8, Centka 8, Wenerska 2, Orvosova 10, Coneo 7, Kalandadze 6, Szczugłowska (libero) oraz Markowska-Kulej 3, Szlagowska 6 i Kowalska 2.
Eczacibasi: Arici 9, Erkek 12, Naz Aydemir, Woronkowa 16, Basyolcu 5, Jack-Kisal 12, Ozel (libero, MVP) oraz Gueveli i Sendir.
Z kolei Chemik Police zaczął niedzielny mecz o III miejsce w Twardogórze z wysokiego 'C'. Prowadzenie 5:1 sprawiło, że trener Poczdamu bardzo szybko poprosił o czas. Później jednak Niemki wzięły oddech i doprowadziły do wyrównania (15:15, 16:16). Następnie dwa punkty zdobyły Polki i znów mieliśmy przerwę na żądanie. Zapowiadała się wyrównana końcówka (22:22). W tym momencie skutecznym blokiem popisała się Monika Fedusio, a kolejny punkt atakiem zdobyła Elizabet Inneh-Varga (24:22). W ostatniej akcji tego seta po stronie policznak było trochę nerwowości, ale koniec końców piłka znów trafiła do rumuńskiej atakującej, a ta atakiem po prostej zakończyła tę część gry (25:22).
W drugiej odsłonie Chemik znów wydawał się lepszą drużyną, ale Potsdam nie pozwalał zbytnio odskoczyć. W końcu się to udało (15:11). Grę polskiej drużynie ułatwiała dobra zagrywka. Zresztą po asie Dominiki Pierzchały zrobiło się 18:13, a trener Riccardo Boier poprosił o przerwę. Poczdam walczył. Najpierw dobry blok, a potem atak ze środka Breland Morrissette sprawił, że zrobiła nam się 21:19. Wkrótce - przy serwisie Amerykanki - wicemistrz Niemiec miał piłkę setową (24:22). Końcówka okazała się arcyciekawa - trzy punkty Chemika sprawiły, że to on mógł zakończyć tę grę. Nie udało się i mieliśmy grę na przewagi. Zakończył ją blok Inneh-Vargi, która lekko strąciła piłkę na stronę rywalek (29:27).
W trzecim secie Potsdam grał lepiej, od początku miał dwa-trzy punkty przewagi. Może dlatego, że trener Boieri właściwie wymienił pierwszą szóstkę. Do gry nominował: Harbin, Stautz, Lazaro, Djokić i Kiss. Z pierwszego składu została tylko Cekulaev. Nieźle grała Harbin, wspierały ją skrzydła. Po drugiej stronie wyróżniały się Inneh-Varga i Fedusio. Na szczęście Chemik w odpowiednim momencie wrzucił wyższy bieg i doprowadził do remisu (16:16). Wyszedł na prowadzenie po efektownym bloku na Antonii Stautz. Mieliśmy wymianę ciosów - atak za atak. Nikt nie potrafił wybronić jakiejś piłki (21:21). I chociaż Chemik prowadził 23:21 to jednak Poczdam miał pierwszą piłkę setową - obronioną. W kolejnej akcji Fedusio przepchnęła piłkę ocierając ją o blok rywalek. W ostatniej sytuacji meczu zablokowana została Stautz. MVP wybrano Elizabet Inneh-Varga, która tego dnia atakowała z 45-procentową skutecznością. Statuetkę za trzecie miejsce na rękę kapitan Igi Wasilewskiej wręczył burmistrz Twardogóry Paweł Czuliński.
Grupa Azoty Chemik Police – SC Poczdam 3:0 (25:22, 29:27, 26:24)
Chemik: Inneh-Varga 20, Kowalewska 2, Wasilewska 7, Fedusio 13, Pierzchała 7, Mędrzyk 12, Jagła (libero) oraz Honorio i Sahln.
Poczdam: Taubner 8, Morrissette 4, Kokkonen 6, Guncheva 1, Buterez 6, Cekulaev 9, Kiss 3 (libero) oraz Harbin 4, Stautz 5, Lazaro 4, Djokic 1.