Stefano Lavarini: Musimy dużo pracować
Pod wodzą trenera Stefano Lavariniego żeńska reprezentacja Polski zdobyła trzeci z rzędu brązowy medal Ligi Narodów, tym razem przed własną publicznością pokonując w meczu o brąz Japonki 3:1. – To zawsze coś niesamowitego i fantastycznego, żeby osiągnąć taki wynik – mówi włoski szkoleniowiec polskiej kadry.
Po przegranym wyraźnie meczu półfinałowym z Włoszkami samopoczucie polskich siatkarek nie było najlepsze, ale trener Stefano Lavarini przekonywał, że w niedzielę Polki będą miały swoją szansę na wygraną małego finału i jego słowa się sprawdziły. W jaki sposób włoski szkoleniowiec zresetował głowy polskich siatkarek i nastawił je mentalnie do walki o brąz?
- Szczerze mówiąc, pracowaliśmy nad tym z dziewczynami i staraliśmy się stworzyć dla nich jak najlepsze warunki pod względem psychologicznym, aby mogły wrócić do swojej gry i walczyć o bardzo ważny medal. Nawet jeśli po sobotnim półfinale dziewczyny miały poczucie, że mogły zagrać lepiej, to wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że przy aktualnej dyspozycji Włoszek każdy zespół grając z nimi ma problemy. Chciałem więc, żeby dziewczyny znalazły w sobie równowagę i nie pozostawały pod wpływem negatywnych emocji z półfinału. Liczyła się tylko teraźniejszość i to, że w niedzielę mieliśmy swoją szansę na wygranie medalu. Najważniejsze było pozytywne nastawienie i dziewczyny to pokazały wykonując w meczu z Japonią bardzo dobrą pracę zarówno siatkarsko, jak i mentalnie – wyjaśnia Lavarini, który z żeńską reprezentacją Polski wywalczył już trzeci z rzędu brązowy medal VNL.
- Dla mnie osiągnięcie takiego wyniku z zespołem to zawsze coś niesamowitego i fantastycznego. W każdym sezonie nasza praca szła w dobrym kierunku. Mam więc wspaniałe wspomnienia i fantastycznie, że mogłem dodać do nich jeszcze jedno – dodaje Lavarini.

Jak trener Biało-Czerwonych ocenia postawę zespołu w tegorocznej Lidze Narodów i jakie są jego wnioski na przyszłość?
- Wiemy, że musimy ciężko pracować nad wieloma aspektami. Prawdopodobnie lepiej rozpoczęliśmy Ligę Narodów, ale w pierwszej części tych rozgrywek czasami rywalizuje się z drużynami, które są w trakcie przebudowy i dużo rotują składem, więc to się też przekłada na jakość gry, poziom itd. Potem zrozumieliśmy, że mamy wiele, naprawdę wiele rzeczy do poprawienia, ale byliśmy też w stanie zrobić ważny krok naprzód, ponieważ po upadku, jakim była dla nas porażka w półfinale z Włoszkami, podnieśliśmy się w meczu o brąz. Jestem przekonany, że te emocje, które były z nami w trakcie turnieju finałowego w Łodzi, dadzą nam siłę mentalną, aby stawić czoła temu, co ma największe znaczenie. Natomiast jeśli chodzi o elementy siatkarskie, to chcemy grać lepiej niż dotychczas i aby to osiągnąć, musimy dużo pracować – mówi Lavarini.
Po krótkiej przerwie na odpoczynek polską reprezentację czeka ostatni etap przygotowań do zbliżających się wielkimi krokami mistrzostw świata w Tajlandii. W których elementach trener Lavarini widzi największą przestrzeń do poprawy gry Polek?
- Już wielokrotnie wspominałem o tym, że musimy mieć większą kontrolę nad pierwszym i drugim kontaktem z piłką i popracować nad zbudowaniem kontry. Możemy mieć też lepszą indywidualną technikę blokowania. To są te najważniejsze aspekty. Mamy ogólnie dobry serwis, ale moglibyśmy być w nim jeszcze bardziej skuteczni. Mamy bardzo dobrą jakość ataku, ale musimy być skuteczni i efektywni również w momentach, które mają decydujące znaczenie. Mamy na pewno ogromny potencjał w bloku, ale musimy znacznie poprawić się technicznie, aby ten blok był jeszcze bardziej skuteczny i efektywny. Mamy więc nad czym pracować. Myślę jednak, że pierwsze i drugie odbicie piłki to obszary, w których możemy zrobić największe postępy – kończy Stefano Lavarini.

Powrót do listy






