Puchar rządzi się swoimi prawami, ale można wskazać faworytów
W 2023 roku Chemik Police przegrywał w finale TAURON Pucharu Polski z ŁKS-em Commercecon Łódź 0:2, ale zdołał odwrócić losy meczu, sięgając po dziesiąte trofeum w historii klubu. Drużynę prowadził Radosław Wodziński, który dla TAURON Ligi ocenił szanse tegorocznych finalistów.
Radosław Wodziński od początku obecnego sezonu pracuje w Dresdner SC, wiceliderze niemieckiej ekstraklasy, jako asystent trenera Alexandra Waibla, szkoleniowca drużyny od 16 lat. W sztabie klubu z Drezna jest też inny Polak - Łukasz Marciniak. Wodziński nie przestał interesować się TAURON Ligą - jak przyznaje - gdy tylko może, ogląda wszystkie spotkania.
W sezonie 2022/2023 34-letni obecnie trener przejął w trakcie rozgrywek Chemika Police. - To był dla mnie fajny okres, nowe doświadczenie i wielkie przeżycie zdobyć Puchar Polski, tym bardziej po takim dreszczowcu, bo przecież przegrywaliśmy z ŁKS-em w finale 0:2. Udało nam się odwrócić losy spotkania i odniosłem największy sukces w mojej karierze. Dwa mistrzostwa Polski z Chemikiem też smakowały bardzo dobrze, ale dobrze pamiętam też pierwszy medal zdobyty z DevelopResem Rzeszów - wspomina.
Czy puchar rządzi się swoimi prawami?
Tak się mówi, ale uważam, że w tegorocznym finale można doszukiwać się faworytów. Nie ukrywam, że bardzo ciekawy będzie mecz BKS-u z DevelopResem, bo oba zespoły grają ostatnio dobrze. W europejskich pucharach bielszczanki wygrały z THY Stambuł, zaś zespół z Rzeszowa pokonał w Lidze Mistrzyń silny Allianz MTV Stuttgart. BKS miał małe potknięcie, a Rzeszów wygrywa regularnie, ale trudno wskazać zdecydowanego faworyta tego półfinału.
- W drugim ŁKS jest faworytem, ale śledząc jego występy widać, to mają swoje problemy. To jest okres chorób i jak wypadnie jedna czy dwie zawodniczki, może być różnie. Radomka jest w stanie zrobić niespodziankę. Dobrze radzi sobie w pucharach, gdzie pokonała Nancy, z którym odpadł wcześniej mój zespół z Drezna. Radomianki będą grać bez presji, a na ŁKS-ie będzie ona większa, bo przecież przegrał dwa ostatnie finały - rok temu z BKS-em, a dwa lata temu z Chemikiem. Łodzianki przegrywały tie-breaki, więc może być tak, że jeśli wejdą do finału i będą grać piątego seta, to presja będzie jeszcze większa.
Nowe miasto, nowy zdobywca
Ostatnie finały TAURON Pucharu Polski były rozgrywane w Nysie i mówiło się, że jak przyjeżdżał Chemik, to wygrywał, Teraz jest Elbląg, nowe miasto, zainteresowanie - jak czytałem - jest bardzo duże. Stamtąd pochodzi parę dobrych zawodniczek, m.in. Joasia Wołosz, więc jest parę osób, z którym kibice mogę się utożsamiać. Będę śledził turniej, bo tak się idealnie ułożyło, że mam wolny weekend.
Atuty półfinalistów
DevelopRes Rzeszów: - Trzon zespołu od kilku lat jest stały od kilku lat. Są bardzo mocne środkowe - Korneluk, Jurczyk, bardzo mocna w bloku i Centka-Tietianiec. Wszystkie trzy mogłyby grać w szóstce każdej polskiej drużyny. Poza tym jest stabilna atakująca [Machado], która jest w stanie pociągnąć taki turniej. Mają Wenerską, reprezentacyjną rozgrywającą, a Ola Szczygłowska to filar zespołu, dobra zarówno w przyjęciu jak i w obronie. Widać u niej duży progress. Fedusio to zawodniczka kompletna, potrafiąca grać z blokiem, Jasper dobrze wpasowała się w zespół.
Atutem DevelopResu jest stabilizacja w przyjęciu i jeśli dobrze będą przyjmować, to zagrożenie ze środka będzie bardzo duże i ciężko będzie go zatrzymać.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała: Patrząc na tę drużynę, widzę kolektyw. Połączenie młodości i chemii. Widzę też fajną atmosferę i bardzo dobrą pracę. Z sezonu na sezon nakładają na siebie większą presję i to im wychodzi. Coraz więcej się od nich wymaga, kwestia, czy to udźwigną?
Julka Nowicka daje zespołowi energię i jakość i ona ciągnie ten zespół do przodu.
Laak rozgrywa kolejny dobry sezon, weszła na swój wysoki poziom. Piasecka dołączyła do drużyny i na pewno jest w czołówce punktujących w lidze - to mocny punkt zespołu. Borowczak gra bez kompleksów, jest dobrze wyszkolona technicznie; ma atuty w postaci niezłego bloku i daje dużo zespołowi i atut w postaci możliwości zmiany, gdy w szóstce zaczyna Angelina. Kinga Drabek to libero, o której się mało mówi, ale stanowi sporą wartość.
ŁKS Commercecon Łódź: W tym momencie jest to bardzo mocny zespół. Ma Mędrzyk, która w pamiętnym dla mnie finale weszła z ławki i pokazała wielką klasę. Dzięki umiejętnościom i doświadczeniu wie, jak grać w takich meczach, a trener Chiappini wie, że na takie zawodniczki trzeba stawiać. Jest Kowalewska, dobrze zgrana z Mędrzyk.
Ma tam kto grać, bo są Scuka, Bidias, Górecka, są świetnie środkowe. Stenzel nie trzeba przedstawiać, bo to zawodniczka kompletna, jedna z dwóch najlepszych libero w Polsce.
MOYA Radomka Radom: To drużyna, który czasami zabierze punkt mocnemu i odda słabszemu. Ma swoje ograniczenia, lecz jest mocny, co pokazuje to w Pucharze CEV, gdzie już odniósł duży sukces, awansując do ćwierćfinału. Ostatni mecz przegrał w Mielcu, ale doszukiwałbym się mocniejszego treningu pod kątem TAURON Pucharu Polski.
W lidze raczej do czwórki nie wskoczy, ale piąta pozycja jest niezagrożona, więc trener mógł zaryzykować większą pracę.
Puchar rządzi się swoimi prawami, więc dlaczego tego nie wykorzystać... Na pewno mecz będzie bardzo ciekawy.
Wymarzony finał trenera Wodzińskiego
Na pewno będę śledził turniej, a że pracowałem wcześniej Rzeszowie i Radomiu, to chciałbym zobaczyć właśnie taki finał.
Jaka jest liga niemiecka?
Jest dziewięciozespołowa, czyli mniejsza od TAURON Ligi, ale gra się trzy rundy. Meczów jest sporo. W tym sezonie jest mocna trójka, czyli Stuttgart, Schwerin i Drezno. Dalej są Poczdam i Suhl, czyli pewni kandydaci do gry w play-off. Te trzy, cztery zespoły prezentują niezły poziom, a dół jest troszkę słabszy, choć na pewno nie jest to przepaść. Porównując do polskiej ligi, to trochę na plus jeśli chodzi o naszą. Co jest fajne, to duże zainteresowanie. Na każdym naszym meczu jest pełna hala, prawie 2 tys. ludzi. Przychodzą jak na festyn, zjeść kiełbaskę, wypić piwo i dobrze się bawić. Tak jest w każdym mieście. Organizacyjnie lepiej jest u nas, chodzi o challenge, który nie jest w każdym meczu, jak w naszej lidze, i obowiązują zasady CEV. A Drezno to fajne miejsce do pracy.