Podsumowanie sezonu 2024/2025: #VolleyWrocław
Wrocławianki ostatni raz stanęły na podium w 2016 roku, kiedy to zostały brązowymi medalistkami mistrzostw Polski. Rok później zajęły czwarte miejsce. Od tamtej pory nie potrafią nawiązać do tych sukcesów i kolejnych sezonach zajmowały miejsca poza ósemką.
Kiedy w poprzednim sezonie zajęły 10. miejsce, włodarze postanowili dokonać znaczących zmian w zespole. Na stanowisko trenera ściągnęli z Rzeszowa Bartłomieja Dąbrowskiego, który przez pięć sezonów był asystentem Stephana Antigi i z zespołem z Podpromia pięciokrotnie zdobywał srebrny medal mistrzostw Polski.
W zespole również zaszły zmiany. Ze starego składu został trzon drużyny: Anna Bączyńska, Anna Lewandowska, Kinga Stronias. Do nich dołączyły młode i niezwykle utalentowane zawodniczki: Weronika Gierszewska, Martyna Łazowska i kubańska przyjmująca Diaris Perez.
- Życzę jej tego, aby zawojowała naszą ligę i aby dobrze się w niej poczuła. Zarówno w lidze, jak i w naszym mieście. Trzymam za Nią kciuki i życzę, aby była jedną z wyróżniających się zawodniczek TAURON – mówił po podpisaniu z Kubanką kontraktu, prezes klubu Jacek Grabowski.
Pierwsza faza rundy zasadniczej była całkiem udana. Zespół pokazywał fajną siatkówkę, jednak nie potrafił utrzymać formy przez całe spotkanie. W jednym secie walczył punkt za punkt, kolejną partię przegrywał do 10 czy 12. Odniósł jednak 6 zwycięstw i z 16. punktami zajmował wysokie, piąte miejsce. Wtedy jeszcze w zespole grała Diaris Perez, która była motorem napędowym zespołu. Niezwykle skoczna, dynamiczna w ataku, nie bała się podjąć ryzyka. Po zakończeniu pierwszej fazy rundy zasadniczej zajmowała czwarte miejsce w rankingu punktujących – w rozegranych spotkaniach zdobyła ich 166, w tym 13 blokiem i 5 z pola zagrywki. W sześciu wygranych przez wrocławianki meczach, aż trzykrotnie została wybrana MVP spotkania, a dwukrotnie uznano ją za najlepszą zawodniczkę przegranej drużyny.
Siatkarka jednak w połowie grudnia 2024 roku zaskoczyła wszystkich swoją decyzją. Rozwiązała kontrakt z wrocławską ekipą i przeniosła się ligi tureckiej. W styczniu zaś z klubem zaś rozstała się atakująca Weronika Gierszewska, która nie zawsze grała w wyjściowej szóstce i nie mogła pokazać swojego potencjału. Wystąpiła w 12 meczach i zdobyła 48 punktów.
Odejście tych dwóch zawodniczek nie wpłynęło pozytywnie na zespół. Każde kolejne spotkanie przegrywały i spadały w tabeli. Od 17. kolejki zajmowały 10. miejsce i musiały walczyć o utrzymanie z Energą MKS Kalisz oraz Sokołem&Hagric Mogilno, który coraz lepiej radził sobie w TAURON Lidze. W rundzie rewanżowej wrocławianki wygrały tylko jeden mecz – w przedostatniej kolejce z najsłabszą w tabeli Energą MKS Kalisz 3:2 i to uratowało je przed spadkiem na niższe miejsce. Podopieczne Bartłomieja Dąbrowskiego miały jeszcze szansę na wyższą, dziewiątą pozycję, jednak w walce z UNI Opole dwukrotnie okazały się gorsze (przegrały 2:3 i 1:3) i ostatecznie zostały na 10. pozycji.
Mimo słabego sezonu, na uwagę zasługuje atakująca Wiktoria Kowalska. W zakończonym sezonie zajęła 12. miejsce w rankingu punktujących. Łącznie zdobyła 340 punktów, w tym 19 z pola zagrywki i 68 blokiem. Trzykrotnie otrzymała statuetkę MVP. Drugą najlepiej punktującą zawodniczką była Kinga Stronias, która punktowała 203 razy w całym sezonie.
#VolleyWrocław nie poprawił swojej pozycji w porównaniu do poprzedniego sezonu. Jak włodarze klubu zareagują? Czy będziemy świadkami rewolucji w zespole, czy może klub postawi na doświadczone siatkarki? Już niedługo poznamy odpowiedź.
Powrót do listy