Dominika Pierzchała: Musimy podejść z wiarą do najbliższych spotkań
LOTTO Chemik Police w trzech setach pokonał #VolleyWrocław i awansował w tabeli na siódme miejsce. Najlepszą zawodniczką spotkania została Dominika Pierzchała, która zdobyła 15 punktów dla drużyny. - Cieszy nas to, że po słabszym meczu w Bydgoszczy, potrafimy wyjść na kolejny z Wrocławiem i wygrać - mówi Dominika Pierzchała, środkowa LOTTO Chemika Police.
TAURON Liga: Mecz przeciwko wrocławiankom zagrałyście wręcz koncertowo. Chyba po takim meczu trudno znaleźć element, który szwankował w waszej grze?
Dominika Pierzchała, środkowa LOTTO Chemika Police: Na początek muszę powiedzieć, że to był bardzo dobry mecz całej drużyny. Musimy jeszcze popracować nad tym, aby jak najrzadziej zdarzały się nam kilkupunktowe przestoje, postarać się wyjść jak najszybciej z danego ustawienia. Myślę, że to są wnioski, które możemy wyciągnąć z tego meczu. Ogólnie rzecz biorąc to był bardzo dobry mecz. Myślę, że takim wyróżniającym się elementem była przede wszystkim obrona. Miałyśmy wiele szans na kontratak, asekurowałyśmy się, ponawiałyśmy ataki. Grałyśmy cierpliwie i to bardzo cieszy.
Rzadko zdarza się, aby środkowa zdobyła najwięcej punktów w meczu. Pani jednak w tym sezonie jest nie do zatrzymania na środku siatki. Chyba dobrze się pani czuje w wyjściowej szóstce?
Dla mnie jako młodej zawodniczki dłuższy czas spędzony na boisku jest bardzo cenny. Grając mecze zdobywa się największe doświadczenie, a ja mam taką szansę w tym sezonie. Cieszy mnie to, jakim zaufaniem zostałam obdarowana w zespole i mam nadzieję, że dobrze się z tego wywiązuje.
Jest pani liderką jako najlepiej blokująca ligi, ma na koncie 84 bloki. Czy chciałaby pani pobić jakiś rekord, jak np. w poprzednim sezonie zrobił to Norbert Huber, który zdobył 149 punktów blokiem?
Dobrze czuję się w bloku w tym sezonie. Jest to mój ulubiony element. Myślę że gdybym miała wybierać jakiś element gry, to właśnie byłby to blok. Szczerze mówiąc nie myślę o pobijaniu rekordów. Staram się patrzeć na swoją grę z meczu na mecz i dokładać cegiełkę dla drużyny, aby pomóc jej na boisku.
Plasuje się pani również w czołówce rankingu na najlepiej zagrywającą. Może zagrywka mogłaby być pani ulubionym elementem?
Nie. Jak już wcześniej wspomniałam jest to blok. Tak, to jest zdecydowanie mój ulubiony element gry.
Wróćmy do zespołu. Miałyście ostatnio słabszy okres gry, odjęto wam punkty, a mimo to nadal walczycie i jesteście w ósemce. Czy te wydarzenia jeszcze bardziej was zmobilizowały do walki?
Czy słabszy okres gry? Może nie tak to bym nazwała. Myślę, że przytrafił się nam słabszy mecz z Bydgoszczą. Zdarzyło się to w czasie, w którym odebrano nam trzy punkty z tabeli. Jako drużyna musimy się skupić na tym, co jesteśmy w stanie wypracować na treningu i postarać się przełożyć te najlepsze rzeczy na mecz, zdobywać punkty zwłaszcza w sytuacji, jaka teraz jest w tabeli. Jak wiemy jest w niej bardzo ciasno i każdy walczy. Cieszy postawa naszego zespołu, bo po słabszym meczu w Bydgoszczy potrafimy wyjść na kolejny z Wrocławiem i zagrać dobre spotkanie.
Do końca fazy zasadniczej zostały trzy kolejki i walka m.in. z KS DevelopResem Rzeszów i PGE Grot Budowlanymi Łódź. Ciężko będzie zdobyć punkty?
Drużyny z Łodzi i Rzeszowa są z topu naszej ligi. To zespoły, które w założeniu mają walkę o medale w tym sezonie. My musimy podejść z wiarą do tych spotkań i nie poddawać się już na starcie. Bo jak pokazał Metalkas Pałac Bydgoszcz, można z tymi zespołami wygrywać.
Najbliższy rywal, Sokół&Hagric Mogilno, w poprzedniej rundzie zabrał wam dwa punkty. Teraz nie możecie ich stracić, bo to może was wiele kosztować.
Mecz z pierwszej rundy nie ułożył się po naszej myśli. Teraz przede wszystkim skupiamy się na najbliższym meczu, zapominamy o tym, co było w pierwszej rundzie. Mimo, że nie mamy dużo czasu na przygotowanie się do tego spotkania, to postaramy się to zrobić jak najlepiej. Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to dla nas bardzo ważny mecz i każda strata punktu w kontekście walki o play-offy będzie nas sporo kosztować. Także wychodzimy na mecz w bojowych nastrojach i miejmy nadzieję, że po jego zakończeniu dopiszemy sobie trzy punkty.
Powrót do listy