Aleksandra Liniarska o meczu z Pałacem i Pucharze Polski

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza pokonał Pałac Bydgoszcz 3:0 w ostatnim meczu fazy zasadniczej ORLEN Ligi.

Środkowa Tauronu Banimex MKS podkreśliła, że ostatniego rywala cechuje młodość, ale przede wszystkim wielka waleczność.

Mimo że podopieczne Nicoli Negro pokonały Pałac w trzech setach, to bydgoszczanki na przestrzeni całego pojedynku pokazały się z dobrej strony. W premierowej partii walczyły z dąbrowiankami jak równy z równym i dopiero w końcówce straciły szansę na wygraną, natomiast w końcówce trzeciego seta rzuciły się do walki i obroniły osiem piłek meczowych z rzędu.

- Myślę, że to nie była kwestia nerwowości. Dziewczyny z Bydgoszczy zaczęły walczyć, wiedziały, że nie mają już nic do stracenia, zaczęły bronić głową, ręką, nogą, wszystkim czym tylko się da... My też może trochę spuściłyśmy z tonu, bo czułyśmy, że ta partia jest już wygrana, ale ważne, że wygrałyśmy mecz za trzy punkty, w stosunku 3:0 - wyjaśniła Aleksandra Liniarska, cytowana na stronie internetowej klubu z Dąbrowy Górniczej..

Aleksandra Liniarska wypowiedziała się również na temat rewanżowego meczu z AZS-em KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w ramach Pucharu Polski. Pierwszy mecz wygrał Tauron Banimex MKS 3:0, który broni trofeum. - W rewanżu będziemy chciały wygrać również 3:0 i awansować do następnej rundy - powiedziała.

Powrót do listy