UNI Opole
Energa MKS Kalisz
ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów
MOYA Radomka Lotnisko Radom
OnlyBio Pałac Bydgoszcz
UNI Opole
BKS BOSTIK Bielsko-
Grupa Azoty Chemik Police
Energa MKS Kalisz
Grot Budowlani Łódź
Developres BELLA DOLINA Rzeszów
ŁKS Commercecon Łódź
UNI Opole
#VolleyWrocław
Grupa Azoty Chemik Police
Energa MKS Kalisz
Grot Budowlani Łódź
OnlyBio Pałac Bydgoszcz
MOYA Radomka Lotnisko Radom
BKS BOSTIK Bielsko-
ŁKS Commercecon Łódź
ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów
#VolleyWrocław
Grot Budowlani Łódź
Developres BELLA DOLINA Rzeszów
UNI Opole
MOYA Radomka Lotnisko Radom
Grupa Azoty Chemik Police
ŁKS Commercecon Łódź
BKS BOSTIK Bielsko-
OnlyBio Pałac Bydgoszcz
Energa MKS Kalisz
Energa MKS Kalisz
#VolleyWrocław
Grot Budowlani Łódź
Developres BELLA DOLINA Rzeszów
UNI Opole
ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów
ŁKS Commercecon Łódź
MOYA Radomka Lotnisko Radom
Grupa Azoty Chemik Police
OnlyBio Pałac Bydgoszcz
BKS BOSTIK Bielsko-
UNI Opole
ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów
Grot Budowlani Łódź
Developres BELLA DOLINA Rzeszów
Energa MKS Kalisz
ŁKS Commercecon Łódź
Grupa Azoty Chemik Police
#VolleyWrocław
OnlyBio Pałac Bydgoszcz
Grot Budowlani Łódź
ŁKS Commercecon Łódź
Grupa Azoty Chemik Police
Developres BELLA DOLINA Rzeszów
Energa MKS Kalisz
MOYA Radomka Lotnisko Radom
BKS BOSTIK Bielsko-
OnlyBio Pałac Bydgoszcz
#VolleyWrocław
ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów
Grupa Azoty Chemik Police
Grot Budowlani Łódź
ŁKS Commercecon Łódź
Developres BELLA DOLINA Rzeszów
zw. meczu nr 22
zw. meczu nr 23
MOYA Radomka Lotnisko Radom z bilansem dwóch zwycięstw i trzech porażek zajmuje ósme miejsce w tabeli TAURON Ligi. W ostatniej kolejce zespół trenera Błażeja Krzyształowicza przegrała w Rzeszowie z Developresem BELLA DOLINA, jedynie w pierwszym secie stawiając opór faworytowi.
- Oczekiwałyśmy po sobie więcej ale nie wyszło i zagrałyśmy bardzo źle – mówi Justyna Łukasik, środkowa MOYA Radomki Lotnisko Radom. - Nie potrafiłyśmy wyprowadzić akcji w ataku, a tak - jak wiadomo - zdobywa się najwięcej punktów. Rywalki bardzo dobrze zagrały, wykorzystały nasze słabe strony i przegrałyśmy. Szkoda pierwszego seta bo w nim przez długi czas prezentowałyśmy nasza grę. Niestety, nagle w połowie tej części coś się stało. Nie wiem, czy to wejście Weroniki Szlagowskiej, czy może coś u nas sprawiło, że nie potrafiliśmy odpowiedzieć rzeszowiankom na ich dobrą grę. Rywalki miały dużą przewagę w bloku, ale to wynikało z z innych dobrych rzeczy, które robiły wcześniej. Jak jest dobra zagrywka i gra na wysokiej piłce, to łatwiej jest blokować. Rzeszowianki to wykorzystały.
Środkowa zespołu z Radomia, w którym przed sezonem doszło do wielu zmian kadrowych, uważa, że potrzeba jeszcze czasu na zgranie. - Miałyśmy na początku sezonu bardzo dużo kontuzji. Mecz w Rzeszowie to był chyba dopiero drugim, w którym grałyśmy naszym całym składem. Musimy się siebie jeszcze trochę nauczyć, przypomnieć sobie co i jak. Nie jest to jednak usprawiedliwieniem wyniku, a szczególnie jakości gry w tym spotkaniu. Mam nadzieję, że stabilna forma przyjdzie z czasem i wszystko będzie lepiej wyglądało po względem jakościowym – kończy Łukasik.