Mistrzynie Polski górą w Bielsku-Białej, pierwszym liderem TAURON Ligi #VolleyWrocław
#VolleyWrocław został pierwszym liderem TAURON Ligi w tym sezonie. Jako ostatnie szansę na wyprzedzenie wrocławianek w pierwszej kolejce miały mistrzynie Polski z DevelopResu Rzeszów, ale po dwóch w miarę gładko wygranych setach w Bielsku-Białej przegrały kolejnego i już było jasne, że liderkami nie będą. Mecz jednak wygrały i tak za trzy punkty, bo w kolejnej partii nie dały już szans gospodyniom. Nagroda MVP od komisarza Konrada Pakosza trafiła w ręce Taylor Bannister.
Wtorkowe spotkanie w bielskiej hali kończyło pierwszą kolejkę TAURON Ligi, ale też zapowiadało się najciekawiej spośród wszystkich w premierowej serii sezonu. Nieprzypadkowo, bo przecież spotkały się dwa zespoły, które w poprzednim sezonie mierzyły się w ligowym półfinale, który skończył się wygraną później mistrzyń Polski z Rzeszowa. W tegorocznych rozgrywkach obie drużyny też mierzą wysoko, by nie powiedzieć, że bardzo wysoko – zwłaszcza DevelopRes chciałby nie tylko powtórzyć sukces w TAURON Lidze, ale i lepiej wypaść w Lidze Mistrzyń.
Dwa pierwsze sety nie miały większej historii – w pierwszym wyrównana walka trwała mniej więcej do połowy i stanu 15:15, a w drugim zdecydowanie krócej. W decydujących momentach DevelopRes, który latem mocno zmienił skład, wybierając się na zakupy m.in. do Bielska-Białej, skąd pozyskał reprezentantkę Polski Julitę Piasecką, był zdecydowanie dokładniejszy i pewniejszy siebie.
Ale już w trzeciej partii na tym dobrym – naprawdę dobrym – wizerunku rzeszowskiej drużyny zaczęły pojawiać się drobne rysy, które z czasem zamieniły się w spore pęknięcie. Jeszcze pierwsza pogoń ekipy hiszpańskiego szkoleniowca Cesara Hernandeza Gonzaleza zakończyła się sukcesem, gdy Martyna Borowczak zaatakowała w aut i było 15:15, ale drugiego happy endu nie było. Bielszczanki kontrolowały przebieg gry i bardzo pewnie wygrały. Zawodniczki DevelopResu chyba za wcześnie poczuły się zbyt pewnie i zapłaciły przez to wydłużeniem meczu. Wydłużeniem niespecjalnie długim, bo trwającym ledwie dwadzieścia kilka minut. W czwartej partii mistrzynie Polski znów były lepsze, ale nie oznacza to, że po drodze nie trafiły na wyboje. Trafiły, jak najbardziej, a ich wysokie prowadzenie – w pewnym momencie 15:8 – stopniało do trzech punktów. Kryzys był chwilowy, ale z pewnością hiszpański szkoleniowiec rzeszowskiego zespołu porozmawia o tym z zawodniczkami w trakcie pomeczowej analizy...
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – DevelopRes Rzeszów 1:3 (21:25, 19:25, 25:19, 18:25)
BKS BOSTIK ZGO: Wiktoria Szewczyk 1, Reka Bozoki-Szedmak 10, Nikola Abramajtys 2, Kertu Laak 14, Martyna Borowczak 11, Aleksandra Gryka 11, Adriana Adamek (libero) oraz Agata Michalewicz 1, Martyna Podlaska 4, Marta Orzyłowska 6, Klaudia Nowakowska, Ljubica Kecman 1. Trener: Bartłomiej Piekarczyk.
DevelopRes: Katarzyna Wenerska, Julita Piasecka 13, Svitlana Dorsman 10, Taylor Bannister 19, Marrit Jasper 5, Laura Heyrman 10, Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Oliwia Sieradzka 6, Karina Chmielewska, Magda Kubas, Dominika Pierzchała 4. Trener: Cesar Hernandez Gonzalez.


