Czwarta kolejka TAURON Ligi. Ciekawe spotkania i mnóstwo emocji
Po trzech kolejkach dwie drużyny mają trzy wygrane, ale tylko jedna – PGE Grot Budowlani Łódź – komplet punktów. Czy po kolejnych spotkaniach nastąpi zmiana w tabeli? Zapraszamy na czwartą serię spotkań TAURON Ligi.
Już na poczatku nowego sezonu w TAURON Lidze doszło do kilku niespodzianek. Przegrywali pretendenci do medali, wygrywały zespoły mocno przebudowane w czasie wakacji. Czy w najbliższych spotkaniach również dojedzie do ciekawych rozstrzygnięć? Zapraszamy na czwartą kolejkę.
ITA TOOLS Stal Mielec – ŁKS Commercecon Łódź
Już w czwartek zaczynamy od starcia zespołów z Mielca i Łodzi. Tydzień temu mielczanki odniosły pierwsze zwycięstwo w TAURON Lidze, pokonując LOTTO Chemik Police 3:1.
- Z naszej strony siatkówka jest chaotyczna. Jako zespół musimy dążyć do stabilizacji gry, bo na ten moment gramy falami. Przegrywamy kilkoma punktami, a później doprowadzamy do remisu. Poniekąd jest to smaczek kobiecej siatkówki, że wyniki szybko się odwracają. Moje dziewczyny zagrały serduchem, bo nie jest łatwo odwrócić losy seta – podsumował ostatni mecz trener ITA TOOL Stali Mielec Mateusz Grabda.
Ełkaesianki, które dwa tygodnie temu niespodziewanie przegrały z Metalkasem Pałacem Bydgoszcz 2:3, w kolejnym meczu nie pozostawiły żadnych złudzeń kto jest lepszy i pewnie wygrały z zespołem z Kalisza 3:0.
- Po meczu w Bydgoszczy była burza w szatni, dużo przegadałyśmy. Bardzo intensywnie przepracowałyśmy tydzień między spotkaniami, wyciągnęłyśmy konkretne wnioski. W meczu z Kaliszem zrealizowałyśmy zamierzenia, więc dziewczyny mają ode mnie nagrodę. Widać było zupełnie inną grę niż w spotkaniu z Bydgoszczą – nie kryła zadowolenia z wygranej Anna Obiała, środkowa ŁKS-u Commercecon.
Zespół Mateusza Grabdy znany jest z tego, że nigdy się nie poddaje. W meczu z mocnym ŁKS-em Commercecon Łodź meliczanki na pewno powalcza o kolejne punkty.
Metalkas Pałac Bydgoszcz – KS DevelopRes Rzeszów
Rzeszowianki mają trzy zwycięstwa, jednak w dwóch spotkaniach zgubiły punkty. Jeden z nich straciły w ostatniej kolejce w spotkaniu przeciwko BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Podopieczne Michała Maska przegrywały już 0:2 z rywalkami, jednak potrafiły się podnieść i kolejne trzy partie wygrać.
- Nie jest to bardzo dobry początek. Mamy już stracone dwa punkty, ale jest to dopiero początek sezonu. Mamy przed sobą teraz trudny wyjazd do Bydgoszczy, gdzie wszystkim będzie ciężko. Na pewno musimy pracować. Musimy wypracować swoje sytuacje i swoje zagrania. Już i tak jest lepiej, niż było. Widać wyraźny postęp w skuteczności, ale ciągle musimy pracować nad tym, żeby być spokojniejszymi w bloku i obronie – mówił po ostatnim spotkaniu przeciwko BKS-owi BOSTIK ZGO Bielsko-Biała trener rzeszowianek Michał Masek.
Ich najbliższe rywalki – siatkarki Metalkasu Pałacu Bydgoszcz - mają z kolei jedną wygraną i dwie porażki. Grają w przysłowiową kratkę i trudno powiedzieć, w jakiej formie przystąpią do sobotniego meczu.
- Pierwsze dwa sety wpłynęły na nasze poczucie własnej wartości. Prowadziłyśmy w końcówkach obu partii i przegrałyśmy je do 23. To zaważyło, że nie ugrałyśmy jednego punktu w meczu. W trzecim secie się podniosłyśmy, ale to nie wystarczyło. Siatkówka to taka sinusoida, są lepsze i gorsze momenty. Zawsze po burzy przychodzi słońce, więc liczę na to, że po tym przegranym meczu się podniesiemy. Każda przegrana buduje nas, buduje nasz charakter. Z każdym meczem jesteśmy coraz bardziej zgrane i nasza gra będzie wyglądała lepiej – mówiła rozgrywająca z Bydgoszczy Marta Łyczakowska.
PGE Grot Budowlani Łódź – Sokół&Hagric Mogilno
Beniaminek TAURON Ligi Sokół &Hagric Mogilno nie mają łatwego kalendarza. Na samym początku sezonu walczą bowiem z pretendentami do medali. Przegrały z BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i KS DevelopResem Rzeszów, w trzeciej kolejce zagrały z #VolleyWrocławiem i zdobyły pierwszy punkt w tabeli. To na pewno dało zawodniczkom Mikołaja Mariaskina więcej pewności siebie, ale czy zdołają przeciwstawić się kolejnej mocnej ekipie jaką jest PGE Grot Budowlani Łódź? Podopieczne Macieja Biernata za to nie zwalniają tempa. Od początku sezonu są niepokonane. W TAURON Lidze nie straciły żadnego punktu, wywalczyły też awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń, dwukrotnie pokonując OK Hercegovina Novi. W ostatniej kolejce pewnie pokonały UNI Opole 3:0. Teraz również są faworytkami do wygranej. Czy mogilanki postawią się tak jak w poprzedniej kolejce, przekonamy się w najbliższy weekend.
LOTTO Chemik Police – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
Młody, grający w kratkę zespół z Polic kontra pewne siebie bielszczanki. Po ostatniej kolejce oba zespoły miały nienajlepsze humory. LOTTO Chemik Police przegrał 1:3 z ITA TOOLS Stalą Mielec, a bielszczanki mimo prowadzenia 2:0, pogubiły się w kolejnych setach i po tie-breaku przegrały z KS DevelopResem Rzeszów.
- Jesteśmy wręcz sfrustrowane takim obrotem sprawy. Mam do siebie żal, bo wiem, że stać mnie na dużo lepszą grę niż to co zaprezentowałam w Rzeszowie. Jako drużyna też możemy lepiej grać. Dwa pierwsze wygrane przez nas sety też nie były perfekcyjne w naszym wykonaniu. W trzecim secie DevelopRes zmienił swoją grę i prezentował się już lepiej niż wcześniej, a my nie mogłyśmy wskoczyć na wyższy poziom gry, co jest właśnie frustrujące. Mam jednak nadzieję, że ten mecz i porażka w Rzeszowie doda nam jeszcze więcej motywacji do pracy. To wciąż początek sezonu i jestem przekonana, że będziemy grać znacznie lepiej – mówiła atakująca bielszczanek Kertu Laak po przegranym meczu z DevelopResem.
W spotkaniu przeciwko policzankom są faworytem do zwycięstwa, ale muszą zagrać pewnie od pierwszej piłki. Rywalki w poprzednich meczach, mimo przegranych, pokazały że są nieobliczalną ekipą, która potrafi się bić na boisku.
Energa MKS Kalisz – UNI Opole
Kaliszanki słabo zaczęły sezon. W trzech spotkaniach zdobyły tylko jeden punkt i obecnie zajmują jedenaste miejsce w tabeli.
- Na pewno ma to jakiś wpływ, bo prawie wszystkie dziewczyny są nowe. Brakuje też trochę składu, bo trenujemy tylko w 11. Nie chcę się jednak tym tłumaczyć, bo staramy się na treningach robić wszystko, co można. Nie wiem, skąd wynika to falowanie naszej formy. Trenerzy będą mieć twardy orzech do zgryzienia, żeby znaleźć jakiś pomysł na poprawę naszej gry. Może my musimy jeszcze więcej z siebie dawać – powiedziała Joanna Sikorska po przegranym meczu z ŁKS-em Commercecon Łódź.
Czy w kolejnym meczu przeciwko UNI Opole zdobędą punkty, trudno powiedzieć. Opolanki do tej pory mają na koncie jedną wygraną i jedną porażkę (spotkanie drugiej kolejki zagrają 30 października). Tydzień temu przegrały z PGE Grot Budowlanymi Łódź 0:3.
- To była wysoko postawiona poprzeczka, bowiem łodzianki pretendują do bycia liderem w tabeli. Nie wykorzystałyśmy szans, które potem w końcówkach nie dały nam możliwości wygrania seta. Trzeci set był najlepszy w naszym wykonaniu, jednak błędy w końcówce nie pozwoliły nam wygrać tego seta – mówiła po ostatnim spotkaniu środkowa opolanek Natalia Kecher. O najbliższych rywalkach powiedziała: - Przygotujemy się pod ten mecz taktycznie i mam nadzieję, że będzie to wygrane spotkanie.
#VolleyWrocław – MOYA Radomka Radom
Czwartą kolejkę zakończy starcie ekip z Wrocławia i Radomia. Z pewnością będzie to ciekawe spotkanie. Obie ekipy mają taki sam bilans spotkań: dwie wygrane i jedną porażkę. Wyżej w tabeli jest Radom, który ma dwa punkty więcej. W ostatniej kolejce wrocławianki musiały rozegrać pięć setów, aby odnieść zwycięstwo and beniaminkiem, radomianki zaś w czterech partiach pokonały Metalkas Pałac Bydgoszcz. Gra obu zespołów jeszcze faluje, a wpływ na to ma na pewno ma brak zgrania mocno zmienionych ekip. Kto wygra? Siatkówka to gra błędów, a kto ich mniej popełni, ten zgranie cenne punkty do tabeli.
Powrót do listy